Zadzwoń do nas

Dziś jest czwartek 03 lipca 2025 imieniny: Anatol, Jacek, Tomasz
SKOWRONKI, JASKÓŁKI, MATEMATYKA, WYCINKA I SPŁAW DREWNA

Dzisiejsze postrzeganie pracy wygląda nieco inaczej niż to dawniej bywało, obecnie człowiek zmuszany przez rynek staje się coraz większym specjalistą w dziedzinie którą obrał jako zawód wykonywany, przez co z jednej strony jego wiedza staje się coraz bardziej specjalistyczna lecz powiązana z pracą którą wykonuje. Niestety konsekwencją takich działań jest coraz mniejsza wiedza ogólna przez co wykonanie określonego zlecenia powierza się już nie jednej lecz całej grupie osób…

W przypadku który przedstawię wygląda to następująco. Aby z drzewa otrzymać w pełni funkcjonalny mebel w pierwszej kolejności należało wyciąć go zimą w lesie, przetransportować go na brzeg rzeki, aby z jej nurtem dostarczyć go do miejsca dalszej obróbki, cały ten proces barwnie opisuje Ludwik de Lavaux w swoim dziele pod tytułem „Górale beskidowi zachodniego pasma Karpat. Rys etnograficzny zwyczajów i obyczajów włościan okolic Żywca”. Cytując autora: „Między powinnościami wszystkich tych gromad, państwu odrabianemi najmniej uciążliwą a niemal upodobaną jest wywóz drzewa i spław jego na wiosnę. Skoro więc pierwszy skowronek swym śpiewem zbliżoną wiosnę ogłosi, a ciepłe słońce lody na rzekach połamie, w ten czas liczne goralstwo , jak roje mrówek wylega na brzegi. Jedni staczają drzewa na brzegi i gatunkują podług grubości, inni je piłą obrzynają dla zrównania, inni zbijają toż drzewo w tafle (tratwy), tamci ładują nań szczep lub gąty, a inni robią wiosła i krzepiny. Często, kiedy wiatr ciepły nagle z południa powieje, ledwie ukończyć zdołają, a już roztopionemi śniegami nabrzmiała rzeka wzywa ich pilno do spławu”.

Co na podsiwiej owej relacji można powiedzieć na temat dawnych sposobów pozyskiwania i transportu drewna? Pierwsze co rzuca się w oczy już w pierwszym zdaniu:

„Między powinnościami wszystkich tych gromad, państwu odrabianemi najmniej uciążliwą a niemal upodobaną jest wywóz drzewa i spław jego na wiosnę.”

To sugestia autora, że jest to pośród całej wykonywanej pańszczyzny jest to po pierwsze zajęcie najmniej uciążliwe, po drugie niemal upodobane. Wspomniany autor poprzez swoją relację dał dowód tego, że raczej w swoim życiu nazwijmy to delikatnie nie miał wiele do czynienia z tymi pracami oprócz bycia ich światkiem. Bowiem każdy kto ścinał drzewo wie na ile to zajęcie jest po społu bezpieczne i na ile lekkie. Autora relacji prawdopodobnie zmyliło doświadczenie i wprawa ludzi, którzy go wykonywali. Kolejne zdanie jest bowiem zaprzeczeniem pierwszego:

Skoro więc pierwszy skowronek swym śpiewem zbliżoną wiosnę ogłosi, a ciepłe słońce lody na rzekach połamie, w ten czas wylega na brzegi”.

Jeśli ścinka, wywóz z lasu i transport rzeczny były lekkimi i prostymi zajęciami to po co używać do tego „liczne goralstwo , jak roje mrówek”… Pytanie zatem co jest prawdą a co fałszem w relacji de Lavaux?

Ciekawa jest również informacja o czasie rozpoczęcia spławu przygotowanego wcześniej drewna. Według relacji cytowanego autora następuje to w momencie kiedy: „pierwszy skowronek swym śpiewem zbliżoną wiosnę ogłosi, a ciepłe słońce lody na rzekach połamie”… Jak tą informację rozumieć skoro pośród polskich powiedzeń znaleźć można informację o tym, że to bardziej jaskółki jako ptaki są z wiosną związane… Przecież jedna jaskółka wiosny nie czyni, to znaczy, że wiele już tak… Czy zatem autor nie pomylił ptaków? O co chodzi z tymi skowronkami, a tym bardziej tym pierwszym, który dodatkowo ma jeszcze śpiewać?

Skowronki pojawiają się na terenach lęgowych już w miesiącu lutym. Z kolei według danych meteorologicznych średnie miesięczne temperatury w Polsce w układzie dzień i noc na miesiąc luty  (ok. połowy miesiąca) powstaje sytuacja kiedy tak jak w styczniu temperatury nocne są jeszcze ujemne natomiast temperatury dzienne w przeciwieństwie do ujemnych w styczniu są już dodatnie. Łącząc powyżej opisane fakty śpiew skowronka zapowiadałby wówczas okres kiedy temperatury ujemne w dzień i w nocy zamienią się na temperatury dodatnie w dzień, co w dalszej konsekwencji wpływasz będzie na przybór wody w rzekach oraz wytrzymałość lodu. Dysponując taką wiedzą osoby odpowiedzialne za spław drewna miały możliwość przygotowania jego na czas. Przygotowanie surowca do transportu wyglądało następująco:

„Jedni staczają drzewa na brzegi i gatunkują podług grubości, inni je piłą obrzynają dla zrównania, inni zbijają toż drzewo w tafle (tratwy), tamci ładują nań szczep lub gąty, a inni robią wiosła i krzepiny”.

Dla uproszczenia przyjmijmy, że mamy drewno ułożone według gatunków, załóżmy, że jest to buk to oprócz samej średnicy również długość kłody ma znaczenie nie tylko przy manewrowaniu tratwą ale także w momencie jej „wodowania”, w czasie którego bardzo cenna była osoba, która posiadała wiedzę kiedy, o jakiej wadze i gabarycie można daną tratwę wpuszczać do wody. Jeśli z kolei weźmiemy pod uwagę, że tą samą wagę będzie miała kłoda dębowa - używając dzisiejszych jednostek miary – 10 na 10 na 200 co 10 na 20 na 100 cm, to widać jakich problemów dostarczał jeden gatunek drzewa… Należało również posiadać wiedzę na temat tego jaka objętość np. dębu odpowiada wagowo objętości sosny czy innego gatunku, tym bardziej, że najkorzystniejszy poziom wody w rzece utrzymywał się od dwóch do trzech dni. Wszystkie te czynniki decydowały o powodzeniu całej akcji której celem było dostarczenie określonej ilości drewna w określone miejsce w określonym czasie… Osoby, które przed Wikami dysponowały taką wiedzą nieświadomie stosowały rozkład naturalny Gaussa, według tego rozkładu następowało piętrzenie wody w rzece oraz kolejność transportu drzewa według kryteriów gatunkowo wagowych…

Ostatnia informacja związana z omawianym fragmentem odnosi się do wiatrów: „Często, kiedy wiatr ciepły nagle z południa powieje, ledwie ukończyć zdołają, a już roztopionemi śniegami nabrzmiała rzeka wzywa ich pilno do spławu”. Zdaniem autora relacji wiejący o tej porze roku ciepły, południowy wiatr przyspiesza topnienie śniegów a przez to wzrost ilości wody w rzekach. W dniu dzisiejszym również w okresie końca zimy i początku wiosny odczuć możemy na własnej skórze możliwości opisywanego przez Ludwika de Lavaux halnego…

FR


 


BIP Muzeum Żywieckiego
Narzędzia dostępności